wtorek, 20 maja 2014

00. Can you see her life is broken

Witam was na moim nowym blogu o - a to niespodzianka - 30STM, a w szczególności o Jared'zie :)
Będzie to opowiadanie z wątkami romantycznymi jak i różnymi innymi, mam nadzieję, że spodoba się wam :P
Tak naprawdę rozpoczęcie jest zakończeniem historii, więc...

I am The Echelon!




Can you see her life is broken
Turn back,

Believe

Nothing is over. 

-


"A Modern Myth"




- Aileen.
Cichy, miękki dobrze znany mi głos wyrwał mnie z patrzenia na szare miasto znajdujące się za oknem. Opierałam się łokciami o parapet i westchnęłam słysząc kroki tuż za moimi plecami. Po chwili silne, męskie ramiona otoczyły się w okół mojej tali przyciągając mnie do torsu właściciela dłoni jeżdżących po należącym do mnie przedramieniu. Czułam jak moja skóra przyjemnie mrowi.
Ugryzł delikatnie w płatek moje ucho i zaczął całować namiętnie szyję schodząc coraz niżej. 
Cała się spięłam pod dotykiem mężczyzny, lecz on tego nie zauważał. Wiedziałam, że muszę mu powiedzieć coś co nie będzie ani dla mnie ani dla niego miłe. Będę musiała siebie oraz jego zranić, wbić mu sztylet w serce. Zranić uczucia osoby, którą kocham.
Usta chłopaka nagle zatrzymały się na moim barku. Najwyraźniej wyczuł, iż jestem sztywna jak deska i jakbym nie wyczuwała starań tej istoty o moje dobre samopoczucie. Co prawda dotyk tej osoby sprawiał, że czułam się niczym w niebie. Mogłam rozpłynąć się, stracić przytomność, czy władzę nad kończynami przy dotyku tych subtelnych, pięknych dłoni. 
Lecz musiałam go odrzucić.
- Nie podoba ci się? - spytał przybitym głosem.
Wciągnęłam głośno powietrze i obróciłam głowę w jego stronę. Uśmiechnęłam się smutno patrząc w twarz pełną bólu. Wiedział co chcę powiedzieć. Znał mnie na tyle, że rozumiał każdy mój ruch. I właśnie teraz odsunął się o krok, potem o dwa, aż wreszcie znalazł się pod ścianą. Niebieskimi oczami świdrował mnie, błagał o to abym powróciła, o to abym została przy nim.
- Wszystko co z tobą robiłam - podobało mi się - lecz ja nie mogę, a wręcz nie potrafię tak żyć. Muszę wrócić do szkoły, wiesz, że jestem już w klasie maturalnej. Powinnam wszystko na nowo poskładać i tak też zrobię. A o tym co było w te wakacje, trzeba zapomnieć. Nie mogę tak żyć, Jared. Nie potrafię. Czuję do ciebie więcej niż powinnam - k o c h a m c i ę. Ale przez całe życie nie mogę jeździć z wami w trasy. Wybacz, lecz muszę odejść. 
Ruszyłam ku drzwiom po drodze chwytając swoją torbę. Do moich oczu napływały wielkie łzy. Łzy, które oznaczały mój wieczny ból po tym co właśnie czyniłam. Być może traciłam najlepszą szansę na szczęście i proste życie, ale nie mogę zawsze być z nim w trasie aby znajdować się blisko niego. To były tylko dwa miesiące, dwa miesiące, które tak bardzo mnie odmieniły.
Ostatni raz spojrzałam na piosenkarza. Spuścił wzrok na podłogę zakrywając dłońmi twarz. Zgiął się w pół i wyszeptał pełnym udręki głosem:
- Czemu mi to robisz, Aile?
W tym momencie wybuchłam płaczem słysząc załamany głos mężczyzny. Wybiegłam z pomieszczenia. 
Po drodze minęłam Shannona oraz Tomo siedzących w salonie i oglądających telewizję. Chłopcy rzucili mi zdziwione spojrzenie, a ja tylko wzrokiem oznajmiłam im, że to koniec. 
Obaj stanęli na równe nogi, gdy podeszłam do wejścia.
- Leen, co się stało? - spytał brat Jareda.
Nawet nie zwróciłam głowy w jego stronę wypowiadając słowa, które paliły z bólu moje gardło. 
- Odchodzę, bo to wszystko jest bez sensu... - rzekłam otwierając drzwi. 
- Dowidzenia, Shannon i Tomo. Już nigdy się nie zobaczymy.
Wyszłam na świeże powietrze i ruszyłam w stronę swojego auta.


7 komentarzy:

  1. Oj rrrrany, mam wrażenie, że czytam od końca, ale nie, to przecież prolog! :D Oj dziewczyno, niezłego kopa na rozruch dałaś... Oo !! Wooo skoro TO jest początek to co sie bedzie dzialo dalej! Płonę z ciekawosci!

    Ach, jak mnie sentymenty obsiadły! też kiedys marsowego bloga z przyjaciołką prowadziłam! ach! jak miło wrócić do czytania o Jaredzie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A mi miło czyta się tak poprawiające samopoczucie komentarze :)
      Oto generalnie w tej całej historii chodzi, troche zamieszania będzie :D

      Usuń
  2. jeju świetny!!! podoba mi się bardzo!!! :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Ojej, to było piękne! Strasznie smutne, wzruszające, a z tą piosenką w tle, to po prostu cudo! Idealne dopełnienie cłości.
    Tylko że w drugim zdaniu się trochę bardzo nie mogłam odnaleźć," właściciela, należącym, do mnie, mnie do..."i wszystko bezimienne... no ale nie narzekam, bo wiem, jak ciężko jest zacząć opowiadanie.
    Mam jedną uwagę: w trzecim akapicie, druga linijka wspomniałaś o "dotyku tej osoby"... żeby nie plątać, dużo lepiej, i intymniej, wg mnie brzmiałoby po prostu "jego dotyk". No ale to taka luźna uwaga. Jestem pod wrażeniem. Przeczytałabym chyba wszystko na raz, gdyby nie to, że pęka mi głowa z bólu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też gubię się w swoim opowiadaniu, przynajmniej tym, nie rozumiem swej genialnej logiki bez krztyny logiczności (dziwnie to brzmi, ale...) nie rozumiem tego co piszę i muszę poprawić swój styl, bo nie pisałam z... hmm... od grudnia 2013 do maja 2014, prócz opowiadania, które jest o LOTR'ze itd. + parę bazgrołów wyrwanych znikąd, jakieś o aniołach, czy coś takiego. Wypadłam z wprawy i nic dobrego z tej przerwy nie wyszło :( ale dobrze, że jakaś wena i pomysł jest, co nie? Ahh...
      Ness, nie przemęczaj mi się, bo nie wrócisz do Łez z pękniętą głową! xD

      Usuń
  4. Boże. Nawet nie spodziewałam się że na necie znajdę fanfiction związany z moim ulubionym zespołem, Pozytywnie mnie zaskoczyłaś :) na pewno przeczytam dalej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest bardzo dużo takich FF, tu możesz znaleźć ich większą część:
      http://marsowe-historie.blogspot.com/

      Usuń